poniedziałek, 16 lutego 2009

Mosli dzieeź czyli dalsze gotowanie dla tesciow

No i kolejna potrawa tunezyjska, ktora do tej pory robilam dla nas dwojga a teraz mialam okazje zrobic dla rodziny...

Proporcje na 6 osob [na 2]:

  1. 9-10 srednich ziemniakow [2-3]
  2. 2 duze cebule [1 srednia]
  3. pol glowki czosnku [ze 3 zabki]
  4. 2 duze pomidory [1 sredni]
  5. strak  lub wiecej zielonego chili (ostre) [w zaleznosci jak sie lubi moze tez byc jeden strak]
  6. kurczak podzielony na kawalki (udka, skrzydelka etc) [ze 2 udka]
  7. poltorej cytryny [pol cytryny]
  8. ok 2 lyzek oliwy z oliwek [lyzka oliwy]
  9. chili/harissa, sol, pieprz, oregano, gozdziki , liscie laurowe do smaku
  10. 2 kubki wody [1 kubek]

Ziemniaki nalezy obrac i pokroic w grube plastry. Rozsypac na blaszce (moze byc ta plaska duza z piekarnika albo poprostu blacha jak do ciasta). 

Cebule obrac i pokroic w krazki, rozdzielac na paski i rozrzucic na ziemniakach, czosnek obrac, wieksze zabki przekroic i rozrzucic na reszcie warzyw.

Chili przekroic wzdluz na pol, oczyscic z nasionek (uwaga na rece i oczy) przekroic na cwiartki i rzucic na warzywa.

Pomidory pokroic w osemki lub poprostu na grube plasterki i ulozyc na warzywach. 

Kurczaka rozlozyc na wierzchu.

Z poltorej cytryny wycisnac sok, dodac wode, oliwe, pol lyzeczki soli, doprawic lyzeczka chilli (lub harissy), pieprzem, wrzucic kilka gozdzikow dokladnie wymieszac. Zalac warzywa i mieso na blaszce (sos powinien wypelniac blaszke i ziemniaki powinny "stac" w sosie).

Piec okolo godziny - poltorej (az ziemniaki beda miekkie a mieso dobrze upieczone) w piekarniku ustawionym na 180 stopni  co jakis czas polewajac sosem miesko (sos powinien sie zredukowac ale nie zniknac w razie potrzeby uzupelnic plyn).

Je sie z chlebem.

Smacznego!

Niestety jak sie rodzina rzucila na jedzenie (glodni byli) to nie zdarzylam zrobic zdjecia (zawiodl mnie refleks fotografa ;) )

Mosli dzieeź doslownie znaczy pieczony kurczak. W ten sam sposob mozna przygotowac dowolne mieso lub rybe modyfikujac odpowiednio dodatek przypraw (cytryna, sol i harissa niezmiennie) i czas pieczenia.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

A ja dzisiaj zrobiłem dzilbanę :) Mam nadzieję że bardzo nie sprofanowałem tej potrawy :) A ten też wypróbuję może w niedzielę :)

Anonimowy pisze...

Nie mam pojecia czy doszedl moje pierwszy wpis, w ktorym pytalam czy ta cytryna byla kiszona czy taka "normalna", pozdrawiam
Iwona

Umm Hurajra pisze...

normalna cytryna - do sosu potrzebny jest sok cytrynowy