piątek, 31 grudnia 2010

Cos dobrego w srodku zimy - lablabi

przepis

na zdjeciu przed wymieszaniem, bo potem wygladalo malo apetycznie ;)

obiad "po polsku" ;)


Filety z piersi z kurczaka
kopytka
surowka z tartej marchewki i jablka
salatka z pomidorow z cebulka

Dzibna/Dzbin


Nie mam pojecia jak prawidlowo napisac fonetycznie nazwe tego sera. Dzibna/Żibna mowia na poludniu, Dzbin/Żbin na polnocy.
Przyslany przez tesciowa tradycyjny produkt tunezyjski

pomaranczowo jablkowo mietowy smoothie

sok pomaranczowy (moze byc swiezo wycisniety lub z kartonika)
pol jablka (lub wiecej, w zaleznosci jak duza porcje przygotowujemy) pokrojone w kosteczke (razem ze skorka)
garsc listkow miety
zmiksowac wszystko razem
schlodzic w lodowce

koktajl z mango

mleko, mango, cukier do smaku
zmiksowac
schlodzic w lodowce

jajecznica z mozdzkiem


Coz trzeba powiedziec. Podsmazyc pokrojony mozdzek.

Wbic jajka i wymieszac.

Pycha na pozne sniadanie szczegolnie teraz w zimie...

rozgrzewajaca herbatka na szybko

Do kubka wlozyc kawalek cynamonu lub plasterek imbiru (lub jedno i drugie ;) ) , plasterek cytryny w ktory wczesniej wbilismy kilka gozdzikow, torebke herbaty lub lyzeczke suszu.
Zalac goraca woda, odstawic do naciagniecia.
Mozna doslodzic do smaku np miodem
Szybkie i rozgrzewajace ;)

koktajl z jablkiem

mleko

cukier

pol jablka pokrojone w kosteczke (razem ze skorka)

wszystko razem zmiksowac

mozna dodac pare listkow miety do smaku

sorgo na sniadanko

O sorgo juz kiedys wspominalam, o tutaj.

Sorgo, po arabsku dro' mozna kupic gotowe paczkowane

albo mozna dostac na wage (mi przysyla tesciowa)

na bazie mleka z dodatkiem cukru robi sie rodzaj budyniu (mniej lub bardziej plynnego), do ktorego mozna dodac orzechy, migdaly, suszone owoce (mama zawsze przysyla mi suszone figi bo podobno zdrowe, a ja ich nie znosze)... Ja najbardziej lubie z migdalami :)



wtorek, 14 grudnia 2010

sniadan c.d.

jajecznica z parowkami, chleb razowy, rzodkiewki




jajka na twardo z pomidorami polanymi oliwka z oliwek i posypanymi oregano, bagietka, kamun sol do smaku
kanapki z nutella,
kawa, herbata

nalesniki z serkiem migdalowym

Do przepisu na twarozek migdalowy (twarozek z migdalow a nie z mleka) juz kiedys podawalam linka, znalezc go mozna tu

Na ponizszym zdjeciu zwykle nalesniki poprostu wypelnione twarozkiem migdalowym zmieszanym z odrobina cukru do smaku (jak klasyczne nalesniki)


A na zdjeciu nastepnym nalesniki, ktore smarowalam nutella i nakladalam po porcji nieslodkiego twarozku migdalowego a nastepnie skladalam w trojkaty.

Smacznego

jedna z najpiekniejszych chwil w zyciu rodzica jest ujrzenie tego pelnego oddania bezzebnego usmiechu :)

czwartek, 9 grudnia 2010

Paryz zasypalo



Paryz pod sniegiem. Autobusy nie jezdza, kierowcy jezdza 20 km/h, snieg po kostki. Slyszalam ze nawet lotniska zostaly sparalizowane.
A akurat wczoraj jak zaczynalo padac my jechalismy z malym na kontrole do pediatry. Musielismy isc spory kawalek do metra, bo autobus, ktory normalnie jechalby bezposrednio zostal odwolany. Z trudem tez wrocilismy do domu bo pchanie wozka w tym sniegu to nie lada wyczyn. Na szczescie nasz Chicco sprawdzil sie na sniegu chociaz bylo ciezko.



Do domu wrocilismy z mokrymi nogami (bo obydwoje nadal chodzimy w adidasach) a moje dzinsy byly mokre az do kolan. Dziubek niczego nawet nie zauwazyl bo jak zwykle zasnal w chwili wlozenia do wozka. W cieplym kombinezoniku i czapce, otulony kocykiem spal smacznie podczas podrozy zarowno w jedna jak i druga strone.
W taka pogode swietnie sprawdzil sie makaron z gdid i osban na obiad bo tlusty i rozgrzewajacy...

A apropos wizyty: z dziubka robi sie kluseczka: utyl ponad kilogram i wazy teraz 4,5 kg :) Zostal zasczepiony na chyba wszystko co mozliwe (Di Te Per, Polio, WZW B, HiB - w jednym i pneumokoki w drugim zastrzyku) - troszke dziwi mnie, ze szczepi sie takim hurtem na wszyzstko co mozliwe, bo wydaje mi sie ze i HiB i pneumokoki to dla niemowlaczka ktory siedzi w domku, nie chodzi do zlobka ani nie ma kontaktu z innymi dziecmi to chyba nie jest konieczne, moze to inwencja naszej doktorki? Dziubek byl bardzo dzielny, ale w sumie nie dziwota, skoro przed zastrzykami dostal plasterki przeciwbolowe.

potrawka z kurczaka z cukinia

skladniki:
piers z kurczaka
mala cebula
mala cukinia
mala puszka groszku
bulion drobiowy (gotowy lub kostka rozpuszczona w wodzie) jakies 2 szklanki
lyzka maki
olej do smazenia
sol, pieprz do smaku

cebule pokroic w kostke i podsmazyc na oleju
kurczaka pokroic w kostke, przesypac maka i wrzucic do cebuli, razem podsmazyc
do miesa z cebula dodac pokrojona w kosteczke lub polplasterki cukinie i podlac bulionem caly czas mieszajac do uzyskania jasnego sosu, zagotowac i gotowac do miekkosci miesa (jakies 10-15 minut powinno wystarczyc)
do gotujacego sie sosu dodac groszek odsaczony z zalewy i jeszcze chwile pogotowac do wymieszania sie smakow, na koniec doprawic swiezo mielonym pieprzem i ewentualnie sola

podawac z ugotowanym na sypko ryzem i surowka z tartej marchewki z jablkiem (lub z kapusta kiszona z marchewka i jablkiem) oraz np z ajranem do picia

Morgha

kolejna potrawa tunezyjska, ni to zupa ni to sos, mozna zrobic bardziej wodnista i jesc lyzka albo bardziej zageszczona i jesc chlebkiem (tak bardziej tradycyjnie)
sorry, ze bez zdjecia

skladniki:
cebula i kilka zabkow czosnku
baranina (po kawalku na osobe, najlepiej z kostka)
nieduza cukinia
kilka ziemniakow
kilka marchewek
1-2 lyzki przecieru pomidorowego
sol, harissa do smaku, ras el hanout
oliwa do smazenia

cebule drobno posiekac, podsmazyc na oliwie, dodac rozgnieciony czosnek, przecier i harisse oraz pol lyzki ras el hanout, wszystko razem wymieszac i rozsmazyc
wlozyc miesko, wymieszac z przecierem, zalac woda, zagotowac, gotowac az mieso bedzie miekkie najlepiej ok godziny
marchewke oskrobac, pokroic na kilka wiekszych kawalkow, wlozyc do sosu
gdy marchewka bedzie prawie miekka, dodac obrane i pokrojone w wieksze kawalki ziemniaki oraz cukinie pokrojona w 2 cm plasterki, po jakichs 10-15 minutach powinny byc miekkie
na koniec ewentualnie dosolic

podawac w glebokim talerzu lub misce z dodatkiem chlebka (moze byc arabski albo zwykla bagietka)

smacznego

niedziela, 28 listopada 2010

lasagnes a la bolognaise - maggi


Mrozona lazania halal firmy Maggi.
Wyprobowana. Niestety nie mielismy piekarnika wiec robilismy ja w mikrofali wiec wyszla troche rozciapciana, ale smaczna i to najwazniejsze.

Kuskus z mahszi

Mama oprocz innych roznosci przyslala nam takze porcje mrozonego mahszi (homemade of course) ;)
Dzisiaj wiec zrobilam na lunch kuskus z mahszi (tu obok jest link do przepisu tylko kolor linku jest taki sam jak tla)
(poniewaz mahszi bylo juz gotowe wiec nie trzeba bylo dlugo gotowac, wystarczylo pol godzinki i voila!)

Dobrze miec tesciowa...

Dobrze miec tesciowa, ktora zadba o wyzywienie czlowieka ;)
Kalifa wrocil z Tunezji i do ostatniej paczki z bsisa, makaronem, kasza, kuskusem, przecierem pomidorowym, cieciorka, soczewica i fulem doszla paczka gdid i osban (suszone mieso i suszony tluszcz i jelita baranie), sorgo i suszonymi owocami (glownie figami, ktorych nieznosze ale ktore podobno sa bardzo zdrowe) oraz oliwa... A, i moje ukochane pestki slonecznika!
Jeszcze troche i w ogole nie bedziemy potrzebowali chodzic na zakupy, bo zapasow mamy na dobre pol roku jesli nie dluzej...
No ale wg rodzicow kobieta, ktora urodzila dziecko i ktora karmi piersia powinna sie dobrze odzywiac (dobrze w tunezyjskim znaczeniu)...

piątek, 26 listopada 2010

Hellou mamuska

Dzis mija miesiac jak spojrzalam w oczy mezczyznie mojego zycia i sie zakochalam bez pamieci...

Pamietam te chwile doskonale: ubrany byl w niebieskie ubranie, niebieska czapke i niebieska bluze z kapturem. Gdy go zobaczylam oczy mial mocno zacisniete ale juz po chwili otworzyl je szeroko i na mnie spojrzal. Spojrzal na mnie tymi ciemnymi oczami az mi zmiekly nogi (chociaz akurat w tym momencie jeszcze ich nie czulam). Wiedzialam, ze wpadlam po uszy, ze to milosc od pierwszego wejrzenia...

Trzy kilo dwiescie dwadziescia szczescia... i dalej przybiera na wadze :)

Moj Dziubdzius, o pardon Kulkowaty mezu - NASZ Dziubdzius.









środa, 22 września 2010

nocne pieczenie - drozdzowki z nektarynkami

upieczone wg przepisu Liski na "najlepsze drozdzowki na swiecie" (z ta roznica ze bez cukru waniliowego ktorego nie mialam na stanie)
nie chcialo mi sie bawic w robienie nadzienia wg przepisu wiec poprostu pokroilam nektarynki w kostke i lekko wcisnelam na srodku buleczek

wyszly troche za duze (nastepnym razem bede robic mniejsze kulki) i za bardzo przypiekly sie od spodu, ale najwazniejsze ze bardzo nam smakowaly: lekko slodkie ciasto z kwaskowatymi nektarynkami poprostu pycha
do tego Kulkowaty maz popijal sobie zimne mleczko

środa, 8 września 2010

AÏD AL-FITR : VENDREDI 10 SEPTEMBRE 2010 SWIETO AL FITR PIATEK 10 WRZESNIA



Ce mercredi 8 septembre 2010 - correspondant au 29 Ramadhan 1431/H, « Nuit du Doute », réunis à la Grande Mosquée de Paris, la Commission théologique de l’Institut Musulman de la Mosquée de Paris présidée par son Recteur le Docteur Dalil BOUBAKEUR, en présence du Président du Conseil Français du Culte Musulman (CFCM) Mohamed MOUSSAOUI et des membres de son Bureau exécutif, des imams, des personnalités musulmanes, des responsables associatifs de mosquées, informent les musulmans de France que :
La Fête de l’AÏD AL-FITR est fixée au :
Vendredi 1er Chawel 1431 de l’Hégire, correspondant au :
Vendredi 10 Septembre 2010
Nous implorons Allah Tout Puissant pour qu’Il accepte notre jeûne et qu’Il nous comble de Sa Clémence et de sa Miséricorde.
La Prière de l’Aïd Al-Fitr sera célébrée à 9h00 à la Grande Mosquée de Paris









W srode 8 wrzesnia 2010 odpowiadajaca 29 Ramadan 1431 H w "Noc watpliwa" doszlo do posiedzenia w Wielkim Meczecie Paryza komisjii teologicznej Instytutu Muzulmanskiego przy Wielkim Meczecie Paryza prowadzonej przez Rektora Dr Dalila Boubakeur, w obecnosci Prezesa Francuskiej Rady Kultu Muzulmanskiego Mohameda Moussaoui i czlonkow jego biura oraz imamow i osobistosci muzulmanskich, odpowiedzialnych za zrzeszone meczety. Komisja informuje muzulmanow we Francji, ze Swieto Al FItr (Ramazan Bajram) bedzie w Piatek 10 wrzesnia 2010

Modlitwa swiateczna odbedzie sie w WIelkim Meczecie Paryza o godzinie 9:00

poniedziałek, 6 września 2010

Strajk generalny

Francja sparaliżowana. A będzie jeszcze gorzej

Ruch pociągów we Francji został zmniejszony w poniedziałek wieczorem w związku z zapowiadanym na wtorek strajkiem generalnym przeciwko rządowym planom reformy systemu emerytalnego, które zakładają podniesienie minimalnego wieku emerytalnego do 62 lat.

Strajk rozpoczął się o godzinie 18, jednak większe utrudnienia oczekiwane są we wtorek. Tego dnia w ok. 200 demonstracjach w całym kraju uczestniczyć będą 2 mln związkowców.

We wtorek odjedzie tylko 40 procent pociągów szybkich kolei TGV. Jednak większość pociągów Thalys kursujących do Belgii i Holandii nie zostanie objętych strajkiem, podobnie jak pociągi Eurostar do Wielkiej Brytanii.


W paryskim metrze na wielu liniach kursować będzie tylko połowa składów, a prawie całkowicie zostanie zawieszony ruch niektórych pociągów podmiejskich.

Na ulice nie wyjedzie 25 procent autobusów.

Władze lotnicze zaapelowały do linii lotniczych, by o jedną czwartą zmniejszyły we wtorek loty do Paryża oraz z tego miasta.

Do protestu już przyłączyli się nauczyciele. Według ministerstwa edukacji narodowej ponad 5 procent, a zdaniem związków zawodowych aż 30 procent nauczycieli liceów nie przyszło w poniedziałek do pracy.


Minister pracy Eric Woerth powiedział, że rząd nie zmieni planów co do reformy, nawet jeśli na ulice wyjdzie rekordowa liczba Francuzów.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

sobota, 4 września 2010

Iftar "dwa w jednym" czyli i po polsku i po arabsku ;)


1) rosol na kurczaku z makaronem





2) kurczak z rosolu pozniej upieczony na zloto w piekarniku



3) tagine z tunczykiem




4) owoce i arabskie slodycze

wedlina z wedzonego indyka

nocne pieczenie - placek drozdzowy z konfiturami

Ktoregos dnia czy raczej ramadanowej nocy naszla nas ochota na cos slodkiego. Niestety byl to juz czas kiedy wszystkie sklepy w tym kraju byly pozamykane (we Francji nie znaja czegos takiego jak sklepy nocne, wiekszosc sklepow zamykana jest ok 18/19, supermarkety na ogol sa otwarte do ok 21/22 i jedynym miejscem gdzie w okolicach polnocy mozna zakupic cos do jedzenia sa pojedyncze sklepiki na ogol prowadzone przez arabow lub pakistanczykow/hindusow, w ktorych ceny sa wysoko wywindowane a ktore na ogol otwarte sa do ok 1/2 w nocy) wiec odpadala wycieczka do sklepu...
Zaczelam wiec rozgladac sie po lodowce, ze moze daloby sie cos slodkiego zrobic wlasnorecznie
Okazalo sie, ze na dobra sprawe mam wszystkie skladniki zeby upiec proste ciasto drozdzowe, jeszcze tylko "moj brat" Google i voila mamy przepis na ciasto drozdzowe z owocami i kruszonka
Z owocow mialam tylko gruszki ale potrzeba matka wynalazkow: znalazlam zachomikowane w szafce ostatnie pol sloika konfitur czeresniowyc.h Nie mialam masla ani margaryny, wiec zdecydowalam, ze kruszonke pal szesc i ze zaryzykuje w miejsce roztopionego masla dac olej roslinny...
I kurcze mimo tego oleju ciasto wyszlo :)
Dla przypomnienia:
Składniki na ciasto:

- 0,5 kg - 0,6 kg mąki

- 0,5 kostki drożdży (50g)

- 1 jajko (ja dalam dwa bo wydawalo mi sie dosc dziwne zeby na pol kilo maki w ciescie drozdzowym dawac tylko jedno jajko)

- 6 łyżek cukru

- szczypta soli

- 1 szklanka mleka

- 2-3 łyżki wody

- 3 łyżki masła roztopionego (dalam olej roslinny)

Dodatkowo:

- Dowolne owoce


Nie mam zadnej "normalnej" blaszki do ciasta wiec poprostu rozwalkowalam je (sloikiem, bo od tych wszystkich przeprowadzek nie mam pojecia gdzie leza pudla z moim sprzetem kuchennym typu walek) na cala duza blache do piekarnika. Konfitur starczylo mi na posmarowanie tak trzech czwartych placka wiec na pozostalej jednej czwartej ulozylam gruszke pokrojona w cienkie plasterki.

Po 15 minutach rosniecia w cieplym miejscu calosc wstawilam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i ustawilam czasomierz na 50 minut jak kazal przepis. Dobrze ze obydwoje mamy dobry wech, wiec gdy po 40 minutach wyjmowalam ciasto z piekarnika bylo tylko "bardzo mocno spieczone" od spodu a nie spalone doszczetnie.

Ale i tak wyszlo pyszne.

Idealne na sahur z mlekiem do popicia :)

Az szkoda ze nie zrobilam wtedy zanego zdjecia...

niedziela, 29 sierpnia 2010

Iftar po polsku

tym razem w ogole bez zdjec bo nie mam baterii

1) barszcz czerwony z jajkiem

poszlam na latwizne bo barszcz z proszku ze sloiczka, doprawilam kilkoma zabkami czosnku i odrobina pieprzu
do tego podalam jajka ugotowane na twardo


2) kurczak w panierce z kasza gryczana, salatka z pomidorow z cebulka

piers z kurczaka (podwojna) pokroilam na cieniutkie plasterki ( tzn przyciskajac dlonia, noz prowadzic "rozwarstwiajac" piers) [z pojedynczej piersi wychodza mi 2 duze plasterki przez cala dlugosc piersi i jeden mniejszy]
natarlam sola i odstawilam na kilkanascie minut
kazdy cieniutki kawalek kurczaka obtaczalam w bulce tartej i smazylam na rozgrzanym oleju na zloto

do tego ugotowalam kasze gryczana (wg przepisu na opakowaniu ;) )

i pokroilam pomidora w plasterki, rozlozylam na talerzu, posypalam drobniusienko posiekana cebulka, posolilam i delikatnie popieprzylam


3) kisiel truskawkowy

(dla jednej osoby, bo Kulkowaty nie lubi kislu)
syrop truskawkowy
szklanka wody
maka ziemniaczana (lyzka)

wode rozprowadzilam z syropem do porzadanego smaku, wymieszalam z maka
mieszajac doprowadzilam do wrzenia
przy tych proporcjach kisiel wychodzi gesty,
zeby zrobic zadki kisiel do picia trzeba dac mniej maki a potem podczas gotowania energicznie mieszac

Iftar jarski



1) zupa krewetkowa

skladniki:
200 gram krewetek
srednia cebula
kilka zabkow czosnku
lyzka oliwy z oliwek
lyzeczka ras el hanout, sol do smaku
drobny makaron (typu szorba)


krewetki obrac ze skorupek
skorupki wlozyc do malego rondelka, zalac zimna woda, powoli zagotowac i gotowac 20-30 minut odstawic (czyli zrobic rodzaj bulionu)

cebule drobno posiekac, zeszklic na oliwie
dodac posiekany duzy zabek czosnku, podsmazyc (uwaga nie zbrazowic a czosnek smazy sie bardzo szybko)
do cebuli z czosnkiem wrzucic obrane krewetki, zalac woda i powoli doprowadzic do wrzenia, doprawic ras el hanout, gotowac kilkanascie minut (az zacznie pachniec)
dolac odcedzony bulion, wrzucic kilka drobno posiekanych zabkow czosnku i doprowadzic do wrzenia
wrzucic makaron i gotowac do miekkosci
doprawic do smaku



2) salatka ryzowa na cieplo


skladniki:
ugotowany ryz
puszka macedonii jarzynowej
mala puszka tunczyka w sosie wlasnym (niekoniecznie)
lyzka oliwy z oliwek
oregano
sol do smaku

jeszcze cieply ryz wymieszac z odcedzonymi jarzynami i tunczykiem
polac oliwa, doprawic oregano i sola do smaku

podawac na cieplo lub na zimno


3) kisiel jablkowy


szklanka soku jablkowego (moze byc syrop rozzedzony woda lub sok z kartonika)
ewentualnie woda do rozzedzenia
cukier do smaku
lyzka maki ziemniaczanej (jezeli chcemy kisiel bardziej plynny mniej)

sok rozrzedzic woda i ewentualnie doslodzic do smaku (jak kto lubi)
dodac make i dokladnie wymieszac
podgrzewac do zagotowania caly czas mieszajac
rozlozyc na miseczki wystudzic

Zielony iftar

1) Zupa z salaty



przepis jest kompilacja roznych przepisow na ktore natknelam sie surfujac w internecie

skladniki:
mala cebula
glowka salaty (jezeli chcemy zeby zupa byla bardziej gesta dajemy 2 glowki salaty lub dodajemy pokrojone ziemniaki)
kostka bulionowa (drobiowa, lub gotowy bulion)
lyzka oliwy z oliwek
drobny makaron (np typu szorba)
ewentualnie jogurt lub smietanka to zabielenia
sol, pieprz do smaku

cebule drobno posiekac, zeszklic na oliwie
salate umyc, pokroic na kawalki, wlozyc do cebuli, smazyc az zredukuje sie objetosc
zalac bulionem (lub woda z rozpuszczona kostka bulionowa)
gotowac 15-20 minut, zmiksowac
wrzucic makaron, ugotowac do miekkosci
doprawic do smaku
mozna zabielic smietanka lub jogurtem


zupe zrobilam z braku pomyslu na wykorzystanie zalegajacej w lodowce salaty
malzonek jadl i jadl i probowal zgadnac z czego jest ta zupa o delikatnym smaku zieleniny
zupa jest lekka i wysmienicie nadaje sie na przerwanie postu


2) zielone mahszi

[brak zdjecia - refleksu nie mialam]

mahszi zniknelo nim sobie przypomnialam o aparacie wiec niestety tym razem bez zdjecia

do nadziewania:
baklazan przekrojony na polowki i wydrazony (lub naciety na koncu i wydrazony w srodku)
srednie cukinie wydrazone w srodku
ziemniaki obrane i wydrazone w srodku

nadzienie:
szklanka ryzu (ugotowac do miekkosci)
peczek zielonej pietruszki (posiekac drobno)
srednia cebula (posiekana drobno)
pare zabkow czosnku (posiekane drobno)
lyzka - dwie oliwy z oliwek
sol, pieprz do smaku

skladniki nadzienia dokladnie wymieszac, doprawic do smaku
faszerowac wydrazone warzywa
piekarnik nagrzac do 180°
warzywa ulozyc w blaszce nasmarowanej olejem, podlac pol szklanki wody i wstawic do nagrzanego piekarnika, piec 40 minut do godziny (ziemniaki potrzebuja troche wiecej czasu od innych warzyw)


podawac z sosem jogurtowo - czosnkowym (jogurt naturalny + sok z cytryny + rozgnieciony zabek czosnku + oliwa z oliwek + sol do smaku)




3) creme patissiere (budyn) pistacjowy (z torebki)



smacznego





sobota, 28 sierpnia 2010

Daktyle na sahur



Szklanke mleka podgrzac (np w malym rondelku lub bezposrednio w kubku np w mikrofali) ale nie zagotowac, mleko ma byc poprostu cieple
do kubka nalozyc garsc daktyli, zalac cieplym mlekiem
mozna dodac kilka ziarenek kardamonu
odstawic na minimum 6-8 godzin (im dluzej tym lepiej poniewaz daktyle nasiakaja mlekiem a mleko nabiera smaku od daktyli) najsmaczniejsze jest po 12 godzinach

przed jedzeniem mozna podgrzac ale rownie smaczne na zimno

piątek, 27 sierpnia 2010

Iftar po tunezyjsku czyli chlopcy w kuchni: szorba, brik; mahszi

Pierwsze 10 dni Ramadanu spedzalismy we trojke z moim mezem i Malym (mlodszym bratem mojego meza). Poniewaz Maly to niejadek wiec gotowalismy glownie to, co Malemu smakuje czyli po tunezyjsku. Codziennie byla shorba w roznych wersjach (z ryba, krewetkami, baranina lub kurczakiem) drugie danie w postaci ryzu, makaronu badz kuskusu oraz cos dodatkowego w stylu brikow lub tagine.
Ktoregos dnia chlopcy zagarneli kuchnie w swoje rece, zebym mogla odpoczac.
Nie musze chyba pisac ze iftar byl przepyszny.


1) Szorba


skladniki:
drobno posiekana cebula
1-2 drobno posiekane zabki czosnku
duza lyzka przecieru pomidorowego
pol lyzeczki harissy w proszku
pol lyzki ras el hanout
baranina pokrojona w spore kawalki
garsc zielonej pietruszki
makaron typu szorba

cebule i czosnek przesmazyc na oliwie, dodac przecier i przyprawy i caly czas mieszajac smazyc
dodac niewielka ilosc wody zeby powstal gesty sos, do ktorego wkladamy mieso a nastepnie zalewamy woda do pelna i podgrzewamy na malym ogniu do zagotowania
gotujemy minimum godzine, az mieso bedzie miekkie
dodajemy makaron i gotujemy do miekkosci
doprawiamy do smaku i posypujemy zielenina

podajemy z cytryna do skrapiania zupy



2) Brik

ciasto najprosciej kupic gotowe


nadzienie:
duzy ziemniak ugotowany i rozgnieciony na puree
pol puszki tunczyka w sosie wlasnym
duza garsc drobno posiekanej zielonej pietruszki
1-2 jaja (zalezy od wielkosci, farsz nie powinien byc plynny ale dosc zwarty)
lyzeczka ras el hanout
sol do smaku

wszystko razem wymieszac zeby powstala zwarta pasta
nadzienie nakladac na polowki ciasta, skladac w trojkaty i smazyc z obu stron na glebokim oleju na zloty kolor
odsaczyc z nadmiaru tluszczu na papierowych recznikach


3) Mahszi w baklazanie i papryce


do nadziewania papryki i nieduze baklazany

paprykom odcinamy gorna czesc (tam gdzie ogonek) i wyjmujemy ze srodka ta czesc z pestkami
baklazanom odcinamy koncowki (tam gdzie ogonek) i ostrym nozem wycinamy srodek (uwaga zeby nie przeciac skorki)

na nadzienie:
filizanka gotowanego ryzu
cwierc kilo mielonego miesa
posiekana duza cebula
kilka zabkow czosnku
po garsci posiekanej miety i zielonej pietruszki
ras el hanout, harissa, sol do smaku
1-2 lyzki przecieru pomidorowego (Kulkowaty tym razem nadzienie zrobil biale)
duza lyzka oliwy

wszystko razem wymieszac i nadziewac przygotowane wczesniej baklazany i papryki
warzywa ulozyc w blaszce posmarowanej olejem
wstawic do piekarnika nagrzanego do 180° i piec 40 minut do godziny

smacznego :)

Sahur 2


  1. na talerzu: oliwa, tahina, lyzka konfitur, serek topiony
  2. chlebek arabski (w torebce foliowej)
  3. jogurt
  4. daktyle
  5. mleko
  6. mala kawa (ricore)

Nalesniki z farszem z kaszy gryczanej



Na ciasto:
1,5 szklanki maki
2 jajka
1 szklanka mleka
2 lyzki oliwy

Na farsz:
torebka kaszy gryczanej (100 g)
duza cebula
pare zabkow czosnku
1 jajko
ewentualnie tarty ser (garsc)
sol, pieprz do smaku

kasze ugotowac i przestudzic
w miedzyczasie przygotowac ciasto na nalesniki, mieszajac jajka z mlekiem, maka i odrobina soli, wyrobic gladkie lejace sie ciasto, ewentualnie rozrzedzic odrobina wody
usmazyc cienkie nalesniki

przygotowac farsz:
cebule drobno posiekac, podsmazyc na lyzce oliwy z dodatkiem czosnku, wymieszac z kasza;
dodac ser, jajko; wymieszac i doprawic do smaku, jezeli nadzienie jest za suche mozna dodac smietany

farszem smarowac nalesniki, zwijac w rulon badz skladac w cwiartki

przed podaniem podsmazyc

smacznego :)

mozna jest z ketchupem, harissa, jogurtem, dowolnym sosem lub na sucho

Sahur 1


  1. Kanapki z twarozkiem czosnkowym i rzodkiewka
  2. kanapki z wedlina z piersi kurczaka i pomidorem
  3. rzodkiewki do zagryzania
  4. bsisa
  5. sok pomaranczowy

Saada - wedlina z piersi kurczaka

Zakia halal sos do bolognaise


Wyprobowany i pyszny. Produkowany z dodatkiem wolowiny lub kurczaka. A co najwazniejsze: HALAL :)

makluba raz jeszcze


tym razem makluba, ktora prawie wyszla ;) (moze nie zachowala ksztaltu bo gotowana byla w zwyklym garnku, ale przynajmniej ryz pozostal ryzem a nie rozgotowal sie na pacie)

przepis
tym razem makluba wegetarianska, bezmiesna za to z baklazanem i ziemniakami, posypana podsmazona cebulka

środa, 11 sierpnia 2010

Ramadan 2010


Ce mardi 29ème jour du mois de Chaâbane de l'année hégirienne 1431/H - correspondant au mardi 10 août 2010, “Nuit du Doute“ dans la tradition de l’Islam, les membres de la Commission théologique de l’Institut Musulman de la Mosquée de Paris présidée par le Recteur Dalil Boubakeur, en présence du Président du Conseil français du culte musulman (CFCM) et des membres de son bureau, des personnalités musulmanes et des responsables associatifs de mosquées, réunis à la Mosquée de Paris, après s’être assurés de la vision du croissant de la nouvelle Lune, informent les musulmans de France que :
Le premier jour du mois de Ramadhan 1431/H sera le
Mercredi 11 août 2010
Nous implorons Allah Tout Puissant d’accepter notre jeûne et de nous combler de Sa Clémence et de Sa Miséricorde durant ce mois béni.

Czyli zaczynamy Ramadan;

Najserdeczniejsze zyczenia dla wszystkich muzulmanow i muzulmanek. Niech Allah ulatwi i przyjmie nasz post i modlitwy... Ramadan Mubarak!

wtorek, 1 czerwca 2010

Invitation conférence Cheikh Al Bouti 4 juin 2010



INVITATION

Lumière d'Islam en Occident vous invite à une conférence


Sheikh Mohammed Sa'id Ramadan al-Boutî

"Comment accueillir les épreuves ?"


Vendredi 4 juin 2010 de 18h00 à 21h30

Qui est Mohammed Sa'id Ramadan Al-Bouti ?

Mohammed Sa'id Ramadan Al-Bouti est un savant mondialement reconnu. Docteur en fondements de la loi islamique de l'université islamique d'Al-Azhar, il est l'auteur de plus de quarante ouvrages sur les sciences islamiques, la littérature, la philosophie et la sociologie, ainsi que les questions civilisationnelles.

Vous pouvez trouver sur le site suivant une courte biographie :

http://www.islamophile.org/spip/Sheikh-Muhammad-Sa-id-Ramadan-Al.html

Qu'est-ce que « Lumière d'Islam en Occident » ?

Lumière d'Islam en Occident est une association ayant pour objectif l'accompagnement, le conseil et l'orientation des nouveaux venus à l'islam : pour une meilleure connaissance de l'islam, pour répondre à leurs questions et leurs besoins spécifiques, dans une démarche simple et fraternelle.

.

Inscription

Participation libre, tout public, dans la limite des places disponibles.

Lieu

CERSI

17/19 boulevard Carnot - 93200 Saint-Denis

(angle de la rue du Corbillon)

Horaire

Vendredi 4 juin 2010 de 18h00 à 21h30

L'accueil est prévu dès 17h30. Nous vous remercions par avance pour votre ponctualité.

Pour vous y rendre…

En transport en commun (depuis Paris) :

RER D : arrêt « St Denis »

puis Tramway T1 : arrêt « Marché de St-Denis »

ou Métro ligne 13 : « Basilique de St-Denis »

Par la route : lien google maps






czwartek, 29 kwietnia 2010

Nalesnikow c. d. czyli "cos" do barszczu czerwonego

przez jakis czas mialam faze na barszczyk czerwony. Oczywiscie klasycznie z kartonika lub proszku (polski sklep mi je dostarcza). Dosmaczam ejszcze taki barszczyk czosnkiem i zmiazdzonym pieprzem
a co do niego?

moze krokieciki?

skladniki:
  1. wczesniej usmazone nalesniki
  2. pol cebuli
  3. pieczarki (swieze lub o dziwo znalazlam pieczarki w puszce ktore nie byly marynowane ani nie byly w oliwie)
  4. jajko i bulka tarta do obtoczenia
  5. olej do smazenia
  6. sol, pieprze do smaku
pol cebulki posiekac, tak samo pieczarki
cebulke zeszklic na oleju, dodac pieczarki, podsmazyc az do odparowania plynu, doprawic sola i pieprzem
farsz nakladac do nalesnikow, te zwijac w krokiety (nalozyc farsz na brzeg blizej siebie, zaczac zwijac dosc scislo, w polowie zalozyc oba wolne brzegi i skonczyc zwijanie)
kazdy krokiet obtaczac w jajku rozmaconym z odrobina zimnej wody a nastepnie w buleczce tartej
smazyc na zloto (mi sie usmazyly troche za mocno) na oleju


z tylu na talerzyku widac tez placuszki z maki z cieciorki, tez smaczny dodatek do barszczu

skladniki:
  1. filizanka maki z cieciorki
  2. posiekana drobno cebulka
  3. ewentualnie posiekane chili
  4. woda
make wymieszac z woda na geste ciasto,
dodac posiekana cebule i chili
lyzka nakladac placuszki, smazyc na oleju lub oliwie na zloto z obu stron

smacznego

Makaron z baby carot i zielonym groszkiem

Z karty pamieci...

skladniki:
  • drobny makaron
  • oliwa z oliwek
  • pol kostki bulionu drobiowego
  • mrozony zielony groszek (w ostatecznosci moze byc z puszki ale puszkowy ma masakrycznie duzo soli)
  • baby carots (w ostatecznosci j.w., opcjonalnie mieszanka puszkowa groszek + baby carrots)
  • mozna dodac jeszcze piers z kurczaka
  • sporo suszonego tymianku

w rondlu rozgrzac oliwe (podsmazyc kurczaka porkojonego w paseczki), wrzucic warzywa, obgotowac, dosmaczyc tymiankiem i bulionem, ma powstac taki lekki rosolowy sos o dosc intensywnym smaku
makaron ugotowac al dente, odsaczyc, wrzucic do sosu, dokladnie wymieszac i jeszcze przez chwile grzac w cieple zeby makaron nasaczyl sie sosem

smacznego

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

sniadanie alias chinska tortura

Od czasu jak czekam na krewetke budze sie coraz wczesniej i wczesniej (aktualnie nawet o 4 rano :D ). Na ogol jeszcze do jakiejs 8-9 rano probuje dosypiac ale dluzej juz nie jestem w stanie. Co wiec robie? Wstaje i robie sniadanie.
Wydawaloby sie ze maz powinien sie cieszyc, ze ma taka super zone co to kawe do lozka zrobi, pyszne sniadanko przyrzadzi... Ja jednak co rano mam problem poniewaz moj maz nie chce jesc sniadan. Gdy budze go, ze czas cos zjesc wstaje z minka meczennika i idzie do stolu jak na sciecie. Dzisiaj nawet stwierdzil, ze powinien zrobic reklamacje: ozenil sie z kobieta sypiajaca do poludnia, ktorej przywykl robic kawke lub kakao do lozka, a teraz ta zona budzi sie rano, zaczyna lazic, nie daje spac, i na dodatek torturuje sniadaniami!
Ale koniec koncow moj malzonek zawsze wstaje, zjada co mu podam, pochwali ze smaczne i podziekuje na koniec.

Na zdjeciu:
  1. kanapki z pasta z tunczyka i selera naciowego (puszka tunczyka w sosie wlasnym, galazka selera naciowego, kawalek cebulki, zmiksowane z dodatkiem niewielkiej ilosci majonezu)
  2. kanapki z nutella i twarozkiem migdalowym
  3. kawa Ricore z mlekiem (kawa zwykla dla meza)
  4. jablko

czwartek, 22 kwietnia 2010

Ryz na slodko na sniadanie

Kulkowaty maz, ktory ostatnio coraz bardziej robi sie kulkowaty (brzuszek mu rosnie jakby byl w ciazy) dorwal sie do kuchni wykorzystujac moje niedomaganie. Zrobil mi ostatnio pyszne sniadanko. Wykorzystal do tego ugotowany ryz z dnia poprzedniego.


skladniki:
  • ugotowany ryz (moze byc swierzy, moze byc z dnia poprzedniego, wazne zeby byl juz wystygniety)
  • jablko, banan, rodzynki, winogrona, daktyle - do wyboru do koloru albo wszystko na raz - tym razem moj maz wybral jabluszka
  • mieszanka orzechow: pistacje, laskowe, wloskie, migdaly (niesolone!)
  • lyzka oliwy z oliwek
  • miodek do smaku (my aktualnie wykanczamy ostatnia dostawe mojej mamy czyli miodek gryczany - pysznosci)

owoce pokroic w kosteczke, winogrona, daktyle na polowki, banan w plasterki
orzechy troche przesiekac, ale moga tez byc w calosci
wszystko wymieszac z ryzem, dodac oliwy i dosmakowac miodkiem

razem z kanapkami z rzodkiewka oraz kubkiem kakao mamy pyszne i zdrowe sniadanko

środa, 21 kwietnia 2010

Dwie kreski... i co dalej czyli byc w ciazy we Francji

Wlasnie zobaczylas dwie kreseczki, bardziej lub mniej spodziewane, ale cieszysz sie szalenie ;)
To dopiero poczatek twojej drogi, takze tej papierkowej, bo Francja to kraj biurokracji (o czym wie kazdy mieszkaniec tego skadinad cudownego kraju).

Co teraz?

Najpierw udaj sie do lekarza. To moze byc twoj ginekolog ale wystarczy ci i zwykly generaliste. Da ci on skierowanie na badanie krwi, hormonu BHcg, potwierdzajace fakt, ze jestes w ciazy.

Masz wynik, lzy szczescia plyna ci po policzkach, bo przeciez to twoje bebe tam w tobie siedzi... Szybko otrzyj lzy i wez sie w garsc bo czeka cie teraz sporo chodzenia.

Z wynikiem w lapce, dokumentem tozsamosci (dowod osobisty lub paszport, lub karta pobytu jezeli nalezysz do tych ktorzy przybyli do Francji przed lipcem 2008) oraz potwierdzeniem ubezpieczenia (oprocz carte vitale warto miec ze soba druczek potwierdzajacy rodzaj przyslugujacego ci ubezpieczenia) wybierz sie do wybranego przez siebie szpitala, w ktorym planujesz porod...
DO SZPITALA??? A TO CZEMU???
A temu, ze musisz sie zapisac na porodowke (maternite).
Na porodowke? Przeciez to dopiero poczatek ciazy?
- To Francja :) Tutaj trzeba miec refleks jezeli chcesz trafic do dobrego szpitala.

No wiec zapisalas sie na wybrana porodowke. W szpitalu wysla cie do pracownika socjalnego ktory wypyta sie o twoja sytuacje oraz do osoby z mairie ktora cie zarejestruje w ich rejestrze. W niektorych szpitalach mozesz sie tez zapisac do lekarza prowadzacego, w innych nie maja zwyczaju prowadzenia ciazy i co wtedy? Najprosciej isc do swojego generaliste bo w tym kraju zwykly generaliste moze poprowadzic ciaze. Oczywiscie mozesz tez znalezc sobie ginekologa i polozna. Do wyboru do koloru...

Lekarz wysle cie na badania. Jezeli do tej pory nie znalas swojej grupy krwi teraz jest moment zeby sie o tym przekonac. Poza tym trzeba zrobic badanie przeciwcial na toxoplazmoze, CMZ, HIV (ktory tutaj nazywa sie VIH), hepatity i rozyczke (rubeole), Jezeli w rodzinie wystepowaly jakies horoby np tarczycy poinformuj o tym lekarza - dostaniesz skierowanie na badania hormonalne. No i oczywiscie badanie ogolne krwi i moczu, w tym poziom cukru.
Poza badaniami laboratoryjnymi lekarz moze cie wyslac na usg potwierdzajace pobyt crewetki w twoim brzuszku, ale klasycznie czekaja z tym do konca pierwszego trymestru, po to zeby zrobic od razu badanie przeziernosci karkowej i chrzastki nosowej pod katem zmian genetycznych.
No i najwazniejsze, papierek bez ktorego poprostu nie mozesz sie obejsc: DECLARATION DE GROSSESSE. Wypelniasz dane swoje i meza/partnera, lekarz podpisuje ze cie zbadal i ze jestes w ciazy. Nastepnie dwie niebieskie kartki wysylasz do CAF a czerwona do securite social. Wazne zeby zrobic to jak najszybciej, poniewaz securite social podobno zwraca 100% jesli chodzi o badania podczas ciazy. Poza tym dopoki wszystkie urzedy nie dostana informacji ze jestes w ciazy to tak jakbys w tej ciazy nie byla.

I to w zasadzie tyle na poczatek. Teraz czeka cie pierwszy trymestr z rozrywkami w ramionach wielkiego bialego ucha ;) Oraz comiesieczna wizyta u lekarza i comiesieczne badanie krwi i moczu. Sama przyjemnosc ;)

Pamietaj, ze teraz jesli cos sie bedzie dzialo to jedziesz do swojego szpitala do ktorego sie zapisalas, dlatego warto sie zapisac do szpitala ktory jest niedaleko od domu.

Zycze powodzenia na nowej drodze zycia :)

wtorek, 20 kwietnia 2010

Kapusniaczek z mlodej kapustki



Wszystko zaczelo sie od krewetki. Krewetka rosnie, trzeba sie lepiej odzywiac. Na poczatku z tym odzywianiem nie wychodzilo nic, bo zaprzyjaznilam sie z wielkim bialym uchem. Az w koncu na ostrym dyzurze polozniczym bardzo mily pan doktor zaproponowal leki lagodzace moje cierpienia. I wtedy odzylam... Jedzenie znowu stalo sie przyjemnoscia...
Poniewaz musze lezec, moj maz wzial na siebie zaopatrzenie. Jego nos wywachal na targu nowalijki, mlode warzywa, pierwsze pomidorowe pomidory (a nie te o smaku papieru sprzedawane w sklepach).
Pojawila sie tez mloda kapustka. Przyniosl mi do domciu caly glab z pytaniem czy mozna zrobic salatke "jak do kebaba". Mozna bylo.
Ale przede wszystkim z mlodej kapustki mozna zrobic... mloda kapustke. I kapusniaczek z mlodej kapusty. I o tym bedzie dzisiaj jako ze poprzednio bylo o kapusniaczku z kwasnej kapustki to dzisiaj bedzie o kapusniaczku z mlodej kapustki.

Mozna zaczac klasycznie na wloszczyznie i miesku. Mozna zaczac mniej klasycznie i dzisiaj bedzie mniej klasycznie czyli gotowanie przy brakach lodowkowych.

Skladniki (porcja na spory rondel tak na 2-3 spore porcje)
cwiartka mlodej kapustki
pol duzej cebuli
duzy ziemniak
pieprz, ziele angielskie
ze 2 lyzki pulpy pomidorowej (lub pomidor swiezy jezeli tylko mamy dostep do czegos co ma smak pomidora)
oliwa z oliwek
pol kostki maggi kurczakowego (lub cala kostka w zaleznosci od intensywnosci smaku danej kostki rosolowej)

na lyzce oliwy podsmazyc posiekana cebulke, dodac poszatkowana kapustke, wymieszac podsmazyc, az kapustka straci objetosc
zalac woda (ponad litr) wrzucic pieprz i ziele angielskie, zagotowac
do mieknacej kapustki dodac pokrojonego w kostke duzego ziemniaka, doprawic kostka maggi, gotowac az ziemniaki beda miekkie
dodac pulpe (lub pokrojonego w kosteczke pomidora) pogotowac jeszcze 10-15 minutek, i zupa w zasadzie jest gotowa
dosalac nie trzeba bo sol jest juz w kostce rosolowej, mozna zagescic zasmazka jak kto lubi, ja lubie na sam koniec gotowania dodac lyzke oliwy z oliwek



Smacznego wiosennie!

środa, 17 lutego 2010

Zakia Halal

We Francji dostepnych jest wiele produktow przeznaczonych dla muzulmanow. Ponizej reklama telewizyjna gotowych dan, do przygotowania w mikrofali lub piekarniku - Zakia halal.



Galeries LaFayette w grudniu

Ze sporym obsuwem ;)
W grudniu odwiedzila nas w Paryzu moja mama. Spedzala szesc dlugich tygodni na szkoleniu we Francji (jest naukowcem) i na ostatni tydzien jej pobytu we Francji przypadal Paryz. Spedzilismy razem piekne chwile i ponizsze zdjecia zrobilam podczas wieczornego spaceru przy Galeriach LaFayette, ktore jak co roku byly pieknie oswietlone, a na wystawach byly specjalne animacje. Tym razem glownym bohaterem byl piernikowy ciastek. Jak zwykle byla cala masa ludzi, wiele osob z dziecmi, co ciekawe takze wielu muzulmanow, takze siostry w abayach i nikabach oczywiscie w towarzystwie calych rodzin: mezow z dziecmi. Przez grzecznosc staralam sie im nie robic zdjec.