czwartek, 9 grudnia 2010

Paryz zasypalo



Paryz pod sniegiem. Autobusy nie jezdza, kierowcy jezdza 20 km/h, snieg po kostki. Slyszalam ze nawet lotniska zostaly sparalizowane.
A akurat wczoraj jak zaczynalo padac my jechalismy z malym na kontrole do pediatry. Musielismy isc spory kawalek do metra, bo autobus, ktory normalnie jechalby bezposrednio zostal odwolany. Z trudem tez wrocilismy do domu bo pchanie wozka w tym sniegu to nie lada wyczyn. Na szczescie nasz Chicco sprawdzil sie na sniegu chociaz bylo ciezko.



Do domu wrocilismy z mokrymi nogami (bo obydwoje nadal chodzimy w adidasach) a moje dzinsy byly mokre az do kolan. Dziubek niczego nawet nie zauwazyl bo jak zwykle zasnal w chwili wlozenia do wozka. W cieplym kombinezoniku i czapce, otulony kocykiem spal smacznie podczas podrozy zarowno w jedna jak i druga strone.
W taka pogode swietnie sprawdzil sie makaron z gdid i osban na obiad bo tlusty i rozgrzewajacy...

A apropos wizyty: z dziubka robi sie kluseczka: utyl ponad kilogram i wazy teraz 4,5 kg :) Zostal zasczepiony na chyba wszystko co mozliwe (Di Te Per, Polio, WZW B, HiB - w jednym i pneumokoki w drugim zastrzyku) - troszke dziwi mnie, ze szczepi sie takim hurtem na wszyzstko co mozliwe, bo wydaje mi sie ze i HiB i pneumokoki to dla niemowlaczka ktory siedzi w domku, nie chodzi do zlobka ani nie ma kontaktu z innymi dziecmi to chyba nie jest konieczne, moze to inwencja naszej doktorki? Dziubek byl bardzo dzielny, ale w sumie nie dziwota, skoro przed zastrzykami dostal plasterki przeciwbolowe.

potrawka z kurczaka z cukinia

skladniki:
piers z kurczaka
mala cebula
mala cukinia
mala puszka groszku
bulion drobiowy (gotowy lub kostka rozpuszczona w wodzie) jakies 2 szklanki
lyzka maki
olej do smazenia
sol, pieprz do smaku

cebule pokroic w kostke i podsmazyc na oleju
kurczaka pokroic w kostke, przesypac maka i wrzucic do cebuli, razem podsmazyc
do miesa z cebula dodac pokrojona w kosteczke lub polplasterki cukinie i podlac bulionem caly czas mieszajac do uzyskania jasnego sosu, zagotowac i gotowac do miekkosci miesa (jakies 10-15 minut powinno wystarczyc)
do gotujacego sie sosu dodac groszek odsaczony z zalewy i jeszcze chwile pogotowac do wymieszania sie smakow, na koniec doprawic swiezo mielonym pieprzem i ewentualnie sola

podawac z ugotowanym na sypko ryzem i surowka z tartej marchewki z jablkiem (lub z kapusta kiszona z marchewka i jablkiem) oraz np z ajranem do picia

Morgha

kolejna potrawa tunezyjska, ni to zupa ni to sos, mozna zrobic bardziej wodnista i jesc lyzka albo bardziej zageszczona i jesc chlebkiem (tak bardziej tradycyjnie)
sorry, ze bez zdjecia

skladniki:
cebula i kilka zabkow czosnku
baranina (po kawalku na osobe, najlepiej z kostka)
nieduza cukinia
kilka ziemniakow
kilka marchewek
1-2 lyzki przecieru pomidorowego
sol, harissa do smaku, ras el hanout
oliwa do smazenia

cebule drobno posiekac, podsmazyc na oliwie, dodac rozgnieciony czosnek, przecier i harisse oraz pol lyzki ras el hanout, wszystko razem wymieszac i rozsmazyc
wlozyc miesko, wymieszac z przecierem, zalac woda, zagotowac, gotowac az mieso bedzie miekkie najlepiej ok godziny
marchewke oskrobac, pokroic na kilka wiekszych kawalkow, wlozyc do sosu
gdy marchewka bedzie prawie miekka, dodac obrane i pokrojone w wieksze kawalki ziemniaki oraz cukinie pokrojona w 2 cm plasterki, po jakichs 10-15 minutach powinny byc miekkie
na koniec ewentualnie dosolic

podawac w glebokim talerzu lub misce z dodatkiem chlebka (moze byc arabski albo zwykla bagietka)

smacznego