niedziela, 20 listopada 2011

ech...

jakos sie nie moge zebrac w sobie na systematycznosc: raczkujacy Frodziak, nauka na studia i ogolnie wiele roznych spraw zajmuje mi duzo czasu...
wakacje spedzilismy w domu - Gruby nie mial urlopu, tak samo Ramadan - ja mialam wakacje ale Gruby pracowal i ciezko znosil post w tym roku: wstawal o 4 rano bo na 5 do pracy i nawet nie zawsze wyrabial sie z powrotem na iftar. Najwazniejsze ze dalismy rade :)
Aktualnie jestesmy w Tunezji: zjechalismy a raczej przylecielismy na Eid Al Adha i za kilka dni bedziemy juz wracac
Frodziak przy tej okazji zostal obrzezany: marudzil mi przez tydzien, ciezko go bylo odkleic od taty, nawet dziadkom nie dawal sie wziac na rece w obawie ze znowu cos bedzie bolalo. Juz sobie wyobrazam jak mi wpadnie w histerie jak trzeba bedzie isc do lekarza na kontrole - nigdy tego nie lubil a teraz juz w ogole :(

Brak komentarzy: