poniedziałek, 23 lipca 2012

Iftar 22/07/2012


Gotowalismy pol na pol poniewaz Kulkowaty chcial cos tunezyjskiego zeby wziac dla kolegow na iftar do pracy, a ja mocno nie chcialam ze wzgledu na pewne problemy zoladkowe (nie moge kilka dni pod rzad jesc  potraw ktorych glownym skladnikiem jest sos pomidorowy bez grozby rozstroju zoladka), wiec gotowalam dla mnie oddzielnie.
Wiec Kulkowaty dla siebie i kolegow ugotowal shorba bil crevett a ja dla mnie rosol wolowy (obydwa z drobnym makaronem typu ptasie jezyczki ;) langues d'oiseaux).
Potem ja zrobilam briki tylko zamiast jak zwykle smazyc na oleju upieklam w piekarniku (jakies pol godziny w ponad 200 stopni ale trzeba sprawdzac czy nie gotowe bo moj piekarnik chyba niedogrzewa)
Kulkowaty zrobil dla siebie i kolegow na danie glowne jilbana  do sosu oprocz zielonego groszku dodal kawalki marchewki i kartofle pokrojone w duze kawalki.
I do tego wszystkiego specjalnosc mojego meza, salatka: zielona salata, pomidor, awokado, surimi pokrojone na kawalki i rozlozone na polmisku,  polane vinegretem (olej, cytryna, sol)  i na koniec jeszcze posypane kukurydza z puszki (zdjecie zrobilam przed dodaniem kukurydzy sadzac ze juz gotowe a potem nie bylo czasu zrobic nowego zdjecia)

7 komentarzy:

Beata pisze...

Gratulacje
Ramadan zmobilizował Cię do wpisów!

Umm Hurajra pisze...

dopiero od niedawna mam wakacje, tak naprawde to do konca lipca jeszcze trwa semestr i "drugi termin" egzaminow i klasyfikacja, ale ja juz od tygodnia jestem "wwolna i swobodna"

Beata pisze...

Żartujesz, nie pracujesz i masz problem z nauką??

Umm Hurajra pisze...

skad pomysl, ze mam problemy z nauka?
i skad pomysl, ze nie pracuje?
bo w domu sie to sie siedzi i pachnie? dom sam sie posprzata, ubrania same sie upiora i poprasuja, samo sie ugotuje i naczynia same sie zmyja? do tego male dziecko samo sie wychowa, ubierze i nakarmi?
mimo tego, ze czasu na nauke mam bardzo malo (dopiero wieczorem jak maly idzie spac) to wyniki mam bardzo dobre mashallah i alhamdulillah mam nawet stypendium za wyniki
wiec prosze sobie darowac glupie komentarze

Beata pisze...

Przepraszam, nie chciałam Cię urazić; ja miałam ten luksus, że moje bliźniaki dość długo spały po obiadku i można było nadgonić ze wszystkim - szkoda tylko, że często na zmianę ;). Gratuluję stypendium! Maluszek już duży?

Umm Hurajra pisze...

"maluszek" 21 miesiecy :)
jest kochany ale zrobil sie trudny: jest bardzo emocjonalny, miewa napady szalu, no kryzys 2 latka chyba go dopadl ;) lol
spi po obiedzie dokladnie 2 godziny i to jest czas ktory na ogol przeznaczam na rozne sprawy domowe
Francja jest krajem bardzo zbiurokratyzowanym, niedlugo na oddychanie trzeba bedzie wypelnic stosowny druczek ;)

Beata pisze...

To słodziak z niego!