poniewaz jestem zapalona kucharka na tym blogu nie zabraknie tez przepisow kuchennych
a skoro jestesmy we Francji zacznijmy od slynnej (tadam)
ZUPY CEBULOWEJ
skladniki na 2 zarloki (jak ja i moj maz) i dlugi chlodny wieczor...lub 4 lub wiecej osob w zaleznosci od apetytu:
- 4 spore cebule
- 3 lyzki oleju z oliwek + 3 lyzki masla (ja masla nie trawie doslownie i w przenosni wiec daje 3 lyzki oleju roslinnego)
- ok 2 litrow wody (lub bulionu warzywnego lub na miesie)
- spora lyzka maki
- lyzeczka cukru
- sol pieprz do smaku
- i oczywiscie bagietka ;)
- cebule nalezy obrac i pokroic w cienkie polplasterki
- na patelni rozgrzac tluszcz, wlozyc cebule i dusic az zrobi sie zlota
- cebule podsypac maka i dokladnie wymieszac, tak zeby powstal rodzaj zasmazki
- calosc zalac woda badz wywarem i gotowac ok dwadziescia minut do pol godziny
- oczywiscie doprawic sola, niewielka iloscia pieprzu, odrobinka cukru (cebula daje swoja naturalna slodycz jednak odrobina cukru tej slodyczy dodaje), mozna dodac tymianek (ja nie daje bo obydwoje do tej przyprawy nie palamy zbytnia miloscia)
- jezeli posiada sie mikser (moj nie dojechal z Polski) zupe mozna zmiksowac, nie bedzie wtedy miala tych cebulowych "glutkow"
- jesli chodzi o bagietke robimy z niej grzanki: w normalnych warunkach dla meza zrobilabym z serem i zapiekla w piekarniku, niestety poniewaz w wynajmowanym przez nas mieszkaniu nie posiadamy piekarnika bagietke pokroilam na kawalki i obsmazylam na oleju z oliwek z dodatkiem czosnku
Gdy gotowalam moj maz krazyl przy kuchni i dogadywal, co tam ja przygotowuje do jedzenia... nie ukrywam ze byla to dla niego potrawa zupelnie nowa. Kilkakrotnie mi marudzil, ze co to, ze na co, ze jak on to biedny zje... Jednak gdy nalalam do miseczek a do lapki podalam mu grzaneczke pachnaca czosnkiem zapalal gwaltowna miloscia do tej pysznej a jakze latwej w przygotowaniu zupy i w ten sposob mialam go zalatwionego na reszte wieczoru - przyznaje mialam nadzieje ze zupka troche dluzej postoi, jednakze byla tak pyszna ze znikla przed pierwsza w nocy.