niedziela, 13 grudnia 2015

Zerowka 13-12-2015

Jako ze dzis niedziela, Frodziak mial zajecia w zerowce Libratus. Pani opowiadala im o Mikolaju (Frodziak wie, ze to tylko taka bajka, ze prezenty dzieci dostaja od rodzicow nie od wymyslonego pana ubranego na czerwono) i jak co tydzien na koniec byla praca z papieru. Dzisiaj robili koperty (w domysle na list do Mikolaja) ale Frodziak jak zwykle musial spersonalizowac swoja prace i odmowil wykonania czerwonej czapki do przyklejenia do koperty (jak dla mnie to i lepiej bo widze, ze nie traktuje sprawy mikolajowej zbyt powaznie). Koperta pozostala wiec biala z narysowana buzia "krasnoludka z wasami" jak to okreslil maly.

Makowiec zawijany

W sierpniu bylismy pare dni w Polsce. Przy okazji kupilam mak poniewaz juz od dawna mialam w planach upieczenie makowca. I ten mak tak lezal w szafce czekajac az sie zbiore w sobie. I dopiero teraz wzielo mnie na pieczenie.

Przepis ze strony Moje Wypieki http://www.mojewypieki.com/przepis/makowiec-zawijany

Zamiast spirytusu dodalam sok z cytryny, zamiast masla margaryne, oraz domowy cukier waniliowy zamiast oddzielnie cukier i wanilie

Moje drozdze (suche w puszce) tez nie do konca chcialy wspolpracowac, nastepnym razem zrobie zaczyn zamiast mieszac suche drozdze z maka bo juz z doswiadczenia wiem, ze wtedy ciasta mi lepiej rosna.

Jesli chodzi o mase makowa to mak mielilam w takim elektrycznym siekaczu bo nie mam maszynki do miesa oraz nie dodalam zadnych bakalii, bo nigdy ich w masie makowej nie lubilam.

Makowiec wyszedl pyszny, wilgotny, z delikatnym ciastem i duza iloscia maku. Maz wczesniej nie znal tego ciasta i byl troche zszokowany, ze zona chce go "narkotyzowac" ale po pierwszych oporach sprobowal i mu posmakowalo.



Przywitanie sie po nieobecnosci

Bardzo dawno mnie nie bylo.
Duzo sie zmienilo przez ten czas.
Synek rosnie jak na drozdzach.
Od wrzesnia chodzi juz do grande section, zaczal zerowke w polskiej szkole Libratus i program anglojezyczny DiscoveryK12. Lubi sie uczyc. I bardzo ladnie juz czyta po polsku (nauczyl sie metoda sylabowa z ksiazek prof Cieszynskiej).
Ja skonczylam licencjat i planuje magisterke.
A maz pisze prace magisterska i jednoczesnie caly czas pracuje.

Ataki do jakich doszlo w Paryzu sprawily ze duzo wiecej czasu spedzamy w domu. W szkole synka tez zlikwidowano wszelkie wyjscia dzieci do kina czy teatru.

Coraz czesciej myslimy o wyprowadzce z Francji. Tylko dokad?