środa, 6 maja 2009

Szpinak zapiekany z kalmarami

Z notatnika i karty pamieci...  Jedna z potraw wymyslonych przez mojego slubnego:

skladniki:

  • paczka kalmarow (krazki)
  • pol paczki mrozonego szpinaku
  • kilka zabkow czosnku
  • pol cebuli
  • kilka jaj
  • sol, pieprz, harissa do smaku

na odrobinie oliwy podsmazyc pokrojone czosnek i cebule

krazki kalmarow przekroic na pol, lub na cwiartki, dodac do czosnku z cebula, nastepnie szpinak (az sie rozmrozi)

wszystko doprawic sola, pieprzem i odrobina harissy do smaku

wylozyc do naczynia do zapiekania lub blaszki, zalac roztrzepanymi jajkami

piec w nagrzanym piekarniku jakies 20-30 minut

Kwadratura kola czyli kwadratowa tarta

Z notatnika i karty pamieci: 

skladniki:

  • ciasto kruche na tarte (kupuje gotowe)
  • puszka tunczyka w sosie wlasnym
  • fenkul (w zaleznosci od wielkosci caly lub pol)
  • nieduza cebula
  • 2-3 jajka, kilka lyzek mleka
  • sol, pieprz do smaku

tunczyka razem z sosem wrzucic do miski, porozwalac widelcem na ciape

cebule i fenkul pokroic w drobna kostke, dodac do tunczyka wymieszac razem

ciasto wylozyc do formy, brzegi uformowac w kwadrat (zawijac i ustawiac do gory zeby farsz nie wyciekl), mozna podpiec najpierw ale mi sie nie zdarzylo podpiekac najpierw i ciasto wychodzi i tak bardzo dobre na dnie, kruche tak jak trzeba 

na ciasto wylozyc farsz (jest troche wodnisty od sosu z tunczyka, ale tak ma byc)

jajka roztrzepac z mlekiem, doprawic sola i pieprzem, wylac na farsz

mozna tez od razu w misce farsz wymieszac z jajkami i mlekiem i wyjdzie na to samo ;)

piec w nagrzanym piekarniku jakies 20-30 minut

Korzenny deser z jablkiem i gruszka

Z notatnika i karty pamieci...


skladniki na 4 porcyjki:

  • 3 szklanki mleka
  • "laska" cynamonu
  • kilka gozdzikow
  • ok 5 nasion kardamonu 
  • pol jablka (slodkiego)
  • pol gruszki
  • lyzeczka kawy rozpuszczalnej
  • lyzeczka maki, zoltko

Z mleka odlac pol szklanki, reszte wlac do rondelka, wrzucic cynamon, kilka gozdzikow, z nasion kardamonu wyjac nasionka ze srodka i wrzucic do mleka. Wstawic wszystko na malusienki ogien i powolutku podgrzewac. Gdy nabierze aromatu przecedzic przez sitko zeby odlac te wszystkie farfocle. Do goracego mleka dodac kawe i dokladnie wymieszac.

Do zimnego mleka (odlanego na poczatku) dodac lyzeczke maki, dokladnie rozetrzec zeby nie bylo grudek, nastepnie dodac zoltko (dokladnie oddzielone od bialka) i wszystko razem rozstrzepac. Po jednej lyzce dodawac gorace mleko dokladnie mieszajac zeby jajko sie nie zsiadlo. Wszystko wlac do rondelka i powolutku zagotowac nie dopuszczajac do wrzenia, caly czas mieszajac. 

Z jablka i gruszki odkroic kilka plasterkow do dekoracji, reszte pokroic w drobniutka kosteczke i rozlozyc do salaterek lub szklaneczek. Zalac masa mleczna, ozdobic odlozonymi kawalkami jablka i gruszki i odstawic w chlodne miejsce (np do lodowki).

Wiosenne kielkowe stir-fry

Juz od kilku dni delektuje sie kielkami z cieciorki: na surowo jako przegryzka miedzy posilkami, jako dodatek do roznych potraw (np duszone z miesem), i jak zwykle moje gapiostwo sprawilo, ze nie cyknelam zadnych fotek :(

Wiec dzisiaj sie poprawiam, i oto prosze panstwa (werble) moj dzisiejszy "luncho-obiad" ;) (werble) wiosenne kielkowe stir-fry!!! (fanfary)

A oto nasi bohaterowie:

  • filizanka kielkow z cieciorki (oklaski)
  • pol szklanki kielkow z soczewicy (oklaski)
  • mloda cukinia (oklaski)
  • pol fenkula (oklaski),
  • pomidor i czosnek (oklaski, oklaski oklaski).

Beda oni tanczyc wspolnie taniec patelniany na odrobinie oliwy z oliwek i z odrobinka soli.

Cukinia i fenkul pokawalkowali sie na slupki, czosnek na plasterki a pomidor w kosteczke.

Najpierw na patelnie wskoczyla oliwa z oliwek, rozgrzala sie i po kolei zapraszala do wspolnego tanca: czosnek az sie zezlocil, cieciorke zeby sie rozgrzala, cukinie i fenkula. Wspolnie tanczyli przez kilka minut az i pomidor zdecydowal sie dolaczyc w towarzystwie kielkow z soczewicy.

Wszyscy razem zostali posoleni i poszli odpoczywac na rozgrzany talerz.

Juz post factum dochodze do wniosku, ze pasowalyby do tego takze kielki soi :)

Taki tam brunch

Brunch - pot. posiłek stanowiący połączenie śniadania z obiadem ( zw. w sobotę lub w niedzielę) (skr. od) breakfast + lunch [wedlug mojego slownika j angielskiego].

Poniewaz Kula ostatnio wraca z pracy nad ranem o czasie kiedy nie ma mowy o jedzeniu, a potem spi do jedenastej, to nie ma mowy o "normalnym" sniadaniu. Stad brunch ;)

Moja dzisiejsza propozycja to:

  1. platki z owocami na mleku cynamonowym
  2. jajecznica z cukinia i kielkami soczewicy
  3. kawa z czarnuszka

Platki z owocami na mleku cynamonowym

skladniki:

  • po garsci platkow z "pelnego ziarna" ;) na osobe
  • po szklance mleka cynamonowego na osobe
  • jablko, gruszka, ewentualnie inne owoce

Zacznijmy moze od tego, co to jest mleko cynamonowe. Wystarczy wlozyc spory kawalek cynamonu do kartonika z mlekiem w lodowce. Nie trzeba nic gotowac, nie trzeba nic podgrzewac. Wystarczy zostawic na noc.

Do miseczek rozkladamy platki, owoce kroimy razem ze skorka np w kosteczke i zalewamy mlekiem cynamonowym.

Jajecznica z cukinia i kielkami

  • po 2 jajka na osobe
  • pol mlodej cukinii
  • srednia cebulka
  • sol, pieprz do smaku
  • garsc wybranych kielkow (ja dalam z soczewicy)

Cebule i cukinie pokroic w zgrabna kosteczke, przesmazyc na zloto na lyzce oliwy. Wlac roztrzepane z sola i pieprzem jajka, i smazyc delkatnie mieszajac.

Wylozyc na talerze, posypac kielkami.

Poniewaz dzien bez filizanki kawy to dzien stracony, dzisiaj padlo na "gotowca" czyli kawe z czarnuszka z torebki. Oczywiscie bez cukru :)

Majowe sniadanie