Makluba jest potrawa pochodzaca z rejonu Syrii/Palestyny. Slowo "makluba" oznacza "odwrocony" bo jak sie rpzekonacie istota tej potrawy jest bycie odwroconym - nie wiem jak inaczej ladnie to sformuowac.
Jest wiele przepisow na ten potrawe, mozna dodawac rozne warzywa, jednak "klasycznie" wystarcza ziemniaki oraz ewentualnie jakies warzywo kalafior badz cukinia/kabaczek.
Jeszcze zbyt dobrze nie opanowalam wykonania makluby, szukam sposobu jak zrobic zeby potrawa byla i dobrze ugotowana i jednoczesnie nie rozgotowana a jednoczesnie zeby jej nie przypalic (poniewaz sie jej nie miesza podczas gotowania).
No wiec zaczynamy od skladnikow:
- kurak (w zaleznosci od jego wielkosci albo jeden w calosci lub kawalkach albo nogi i skrzydla, ja na ogol kupuje takiego niewielkiego to akurat wystarcza na 2 osoby + dokladka lub lunch nastepnego dnia do pracy)
- duza cebula
- cukinia/ baklazan/kalafior lub wszystko na raz, ale wtedy potrawa bedzie bardziej sytna i na wiecej osob (i trudniejsza do opanowania, dlatego osobom gotujacym maklube po raz pierwszy radze wybrac jedno warzywo) ja na ogol robie z cukinia lub baklazanem
- ze 3 ziemniaki
- 2-3 szklanki ryzu
- sol, pieprz, ziele ang, gozdziki, lisc laurowy, przyprawa do kurczaka (ja czesto w to miejsce uzywam curry madras alias poprostu curry), ewentualnie jakies maggi lub kucharek
ryz zalewamy goraca woda i odstawiamy na bok
kuraka wkladamy do garnka, zalewamy woda, wrzucamy cebule z wbitymi w nia kilkoma gozdzikami, ziele ang, liscie laurowe, ziarna pieprzu i gotujemy az do miekkosci kurczaka (ok 40 minut), doprawiamy lekko przyprawa do kurczaka
cukinie i baklazana kroimy w plasterki, kalafior dzielimy na duze rozyczki, ziemniaki obieramy i kroimy w plasterki, wszystkie warzywa obsmazamy na oleju jak frytki
namoczony ryz odlewamy i przeplukujemy
i teraz: w duzym garnku ukladamy warstwami najpierw kawalki ugotowanego kurczaka, potem kalafior, baklazan/cukinie, ziemniaki na koniec na wierzch wykladamy ryz, solimy ,doprawiamy przyprawa do kurczaka i zalewamy rosolem (w ktorym wczesniej ugotowany byl kurczak) tak aby nad ryzem woda byla mniej wiecej na 2 palce
stawiamy na mocny ogien zeby sie zagotowalo, apotem zmniejszamy grzanie i gotujemy do pelnego wchloniecia sie rosolu (nie mieszamy!)
po ugotowaniu przykrywamy duzym polmiskiem i jednym ruchem odwracamy i wykladamy danie na polmisek - powinno zachowac forme (mi jak dotad sie to nie udalo :P )
smacznego!
nie ukrywam ze jest to jedna z trudniejszych do przygotowania potraw wiec zdjecie bedzie dopiero jak mi sie uda zrobic potrawe bardziej fotogeniczna od tej paci, ktora dzisiaj ugotowalam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz