czwartek, 13 listopada 2008
Lekcja muzyki
Pewnego dni Mułła zapragnął nauczyć się grać na skrzypcach.
„Ile kosztuje lekcja,” spytał Nasreddin nauczyciela muzyki.
„Trzy dirhemy za lekcję pierwszą, a półtora za kolejne.”
„Świetnie,” odpowiedział Nasrudin, „w takim razie zacznijmy od lekcji drugiej.”
Subtelny przemytnik
„Co tam masz schowanego,” groźnie spytał celnik Mułłę, który właśnie przewoził na grzbiecie osła wielką stertę siana.
„Nic, przewożę tylko siano” odpowiedział Nasreddin. Celnik zaczął dokładnie wszystko przeczesywać, ale nic nie znalazł.
Mułła przez wiele jeszcze lat przewoził siano na grzbiecie osła, a celnik za każdym razem nic nie mógł mu udowodnić.
Kiedy już po wielu latach pracy celnik przeszedł na emeryturę, spotkał pewnego dnia Nasreddina w karawanseraj. ”Mułło, teraz kiedy już nie pełnię funkcji celnika, powiedz mi, co do licha za każdym razem przemycałeś ?”
„Osły’” odpowiedział Nasreddin.
„Nic, przewożę tylko siano” odpowiedział Nasreddin. Celnik zaczął dokładnie wszystko przeczesywać, ale nic nie znalazł.
Mułła przez wiele jeszcze lat przewoził siano na grzbiecie osła, a celnik za każdym razem nic nie mógł mu udowodnić.
Kiedy już po wielu latach pracy celnik przeszedł na emeryturę, spotkał pewnego dnia Nasreddina w karawanseraj. ”Mułło, teraz kiedy już nie pełnię funkcji celnika, powiedz mi, co do licha za każdym razem przemycałeś ?”
„Osły’” odpowiedział Nasreddin.
Grzech i cnota
Swego czasu Mojżesz w drodze na Synaj spotkał pobożnego człowieka, który poprosił go, by przemówił za nim do Boga — bo choć przez całe życie modlił się do Niego, spotykały go wciąż same kłopoty i nieszczęścia.
Kilka kroków dalej prorok napotkał pijaka siedzącego przy drodze z bukłakiem słodkiego wina. I on poprosił go o wstawiennictwo u Pana.
Kiedy Mojżesz wstąpił na górę i rozmawiał z Bogiem o nich obydwu — sprawiedliwym i grzeszniku, Bóg oznajmił mu, że na tego pierwszego czeka już miejsce w niebie, zaś na drugiego, w najgorszym obwodzie piekła.
W drodze powrotnej zobaczył najpierw pijaka. Przekazał mu niepomyślne wieści, ale ku jego zaskoczeniu tamten wykrzyknął uszczęśliwiony:
— Bóg mówił o mnie? Nigdy bym się nie ośmielił myśleć, że poświęci mi choćby odrobinę uwagi! — tańczył przy tym z radości.
— Jakże jestem szczęśliwy — powiedział na koniec — że On, Stwórca i Władca Wszechświata, zna mnie, tak wielkiego grzesznika!
Potem prorok spotkał pobożnego i przekazał mu radosną nowinę.
— A czemuż by miało być inaczej — powiedział ów — całe życie spędziłem na oddawaniu czci Panu, cierpliwie znosiłem wszystko, co mi zsyłał, sądzę, że zasługuję na niebiosa!
W jakiś czas później obaj — pobożny i grzesznik — umarli. Mojżesz, ciekaw ich losów, udał się znów na górę Synaj i spytał o nich Boga.
— Cnotliwy jest w piekle, a pijak w niebie — powiedział Pan.
— Jak to, czyżby Stwórca nie dotrzymał obietnicy? — zdziwił się prorok.
Bóg mu odpowiedział:
— Widzisz, pijak, ten niecnota, tak się cieszył, słysząc, że zaledwie mówiliśmy o nim, że zmazał tym swoje przewiny. Zaś zasługi pobożnego, z powodu jego pychy, okazały się bezwartościowe. Nic go nie potrafiło ucieszyć na tym świecie — ani to, że świeci słońce, ani że pada deszcz!.
Kilka kroków dalej prorok napotkał pijaka siedzącego przy drodze z bukłakiem słodkiego wina. I on poprosił go o wstawiennictwo u Pana.
Kiedy Mojżesz wstąpił na górę i rozmawiał z Bogiem o nich obydwu — sprawiedliwym i grzeszniku, Bóg oznajmił mu, że na tego pierwszego czeka już miejsce w niebie, zaś na drugiego, w najgorszym obwodzie piekła.
W drodze powrotnej zobaczył najpierw pijaka. Przekazał mu niepomyślne wieści, ale ku jego zaskoczeniu tamten wykrzyknął uszczęśliwiony:
— Bóg mówił o mnie? Nigdy bym się nie ośmielił myśleć, że poświęci mi choćby odrobinę uwagi! — tańczył przy tym z radości.
— Jakże jestem szczęśliwy — powiedział na koniec — że On, Stwórca i Władca Wszechświata, zna mnie, tak wielkiego grzesznika!
Potem prorok spotkał pobożnego i przekazał mu radosną nowinę.
— A czemuż by miało być inaczej — powiedział ów — całe życie spędziłem na oddawaniu czci Panu, cierpliwie znosiłem wszystko, co mi zsyłał, sądzę, że zasługuję na niebiosa!
W jakiś czas później obaj — pobożny i grzesznik — umarli. Mojżesz, ciekaw ich losów, udał się znów na górę Synaj i spytał o nich Boga.
— Cnotliwy jest w piekle, a pijak w niebie — powiedział Pan.
— Jak to, czyżby Stwórca nie dotrzymał obietnicy? — zdziwił się prorok.
Bóg mu odpowiedział:
— Widzisz, pijak, ten niecnota, tak się cieszył, słysząc, że zaledwie mówiliśmy o nim, że zmazał tym swoje przewiny. Zaś zasługi pobożnego, z powodu jego pychy, okazały się bezwartościowe. Nic go nie potrafiło ucieszyć na tym świecie — ani to, że świeci słońce, ani że pada deszcz!.
Orzechowy tydzien... czyli salatka z cykorii i orzechow
skladniki:
oliwe mieszamy z sokiem z cytryny, miodem i sola,
sosem polewamy cykorie i dokladnie mieszamy
po wierzchu polewamy tahina i posypujemy posiekanymi orzechami
smacznego
- ze 2 duze cykorie
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- pol lyzeczki miodu
- sol do smaku
- lyzka tahiny
- garsc orzechow wloskich
oliwe mieszamy z sokiem z cytryny, miodem i sola,
sosem polewamy cykorie i dokladnie mieszamy
po wierzchu polewamy tahina i posypujemy posiekanymi orzechami
smacznego
Orzechowy tydzien... czyli salatka ze szpinaku i orzechow
Z kuchennych blogow dowiedzialam sie o "orzechowym tygodniu". Stad ten przepis. Orzechy nie odgrywaja w nim glownej roli, ale bez nich salatka jest zupelnie czym innym...
Pierwsza zrobila ja kolezanka mojej mamy - Malgosia, potem moja mama, a w koncu, poniewaz obydwoje z mezem uwielbiamy szpinak, zagoscila i w naszej kuchni, mimo iz przy pierwszym razie moj maz patrzyl na nia z wielkim przerazeniem... Oczywiscie nie bylabym soba gdybym jej nie zmodyfikowala.
A wiec zaczynamy od oryginalu!
Po pierwsze potrzebny bedzie mlody szpinak, w zaleznosci czy sezon jest czy nie w sklepie znajdziemy go luzem albo paczkowany przywieziony z jakiegos cieplejszego miejsca niz nasze...
a potem:
Tyle! Proste nie?
Ja lubie sobie zycie komplikowac wiec uzywam:
Posiekane orzechy prazymy na suchej patelni, gdy sa prawie gotowe polewamy oliwa, posypujemy chili i mieszmy zeby chili oblepilo orzechy.
Przygotowany szpinak rozkladamy na talerzach, ozdabiamy polewajac octem i na koniec posypujemy orzechami.
Pierwsza zrobila ja kolezanka mojej mamy - Malgosia, potem moja mama, a w koncu, poniewaz obydwoje z mezem uwielbiamy szpinak, zagoscila i w naszej kuchni, mimo iz przy pierwszym razie moj maz patrzyl na nia z wielkim przerazeniem... Oczywiscie nie bylabym soba gdybym jej nie zmodyfikowala.
A wiec zaczynamy od oryginalu!
Po pierwsze potrzebny bedzie mlody szpinak, w zaleznosci czy sezon jest czy nie w sklepie znajdziemy go luzem albo paczkowany przywieziony z jakiegos cieplejszego miejsca niz nasze...
a potem:
- garsc posiekanych orzechow wloskich
- olej z pestek winogron albo z pestek dyni (tak tak istnieje cos takiego)
- odrobinka octu balsamicznego
- i oczywiscie sol do smaku
Tyle! Proste nie?
Ja lubie sobie zycie komplikowac wiec uzywam:
- szpinak
- ze 2 lyzki oliwy z oliwek
- lyzka soku z cytryny (najlepiej wycisnietego)
- sol do smaku
- ocet balsamiczny
- duza garsc orzechow wloskich
- lyzeczka chili w proszku,
- lyzeczka oliwy
Posiekane orzechy prazymy na suchej patelni, gdy sa prawie gotowe polewamy oliwa, posypujemy chili i mieszmy zeby chili oblepilo orzechy.
Przygotowany szpinak rozkladamy na talerzach, ozdabiamy polewajac octem i na koniec posypujemy orzechami.
Al Hejab, nasheed Ahmed Bukhatir
Let’s them say about my veil
That it’s killing my youth
Let’s them exaggerate in blaming me
I belong to Religion
No, I swear I would never care
My firm will is like the mountain
What is meant by beauty
If it is easy to get
They tried to deceive me
I shouted at them to leave me
I will remain in my decency
I will never accept impudence
They will never affect my pride
I am the symbol of purity
I walk in the light of piety
Behind the best prophet
I have a proud soul
That rejects lowliness
In my path, brother
Somaya is the ideal
I am guided by Religion
Our source is pure, sister
Our path is a path of chastity
Follow it without fears
Our Religion is symbol of virtue
It never accepts vice
You are the respectable daughter of Religion
You are the descendant of notables
By my veil and decency
I impose my self-respect
I will go ahead
And never care about blames
A tu prezentacja zdjec w nikabah do muzyki tego pieknego nasheedu
Subskrybuj:
Posty (Atom)