Mialam polozyc sie wczesnie zeby wreszcie wstac wczesnie a nie w okolicach poludnia i zabrac sie wreszcie za nauke bo musze nadgonic nauke Koranu, Hadisy Nawawiego i podstawy fiqh. Mialam.
Zamiast tego noc spedzilam na czytaniu blogow studentow medycyny i wspominkach ze studiow... Ehh znowu sie bede uczyc na ostatnia chwile... A mam jeszcze w plecy kilka lekcji francuskiego i kolejna porcje czasownikow nieregularnych z arabskiego...
Czas sie przyznac: jestem leniem, i to leniem patentowanym!!!
A teraz, po zjedzeniu odzywczych platkow z pelnym ziarnem pszenicy z mlekiem z kawa Ricore wracam do czytania blogow medycznych i wspominek, to daleko przyjemniejsze od nauki :P
Milego dnia i milego weekendu zycze :)