Obudzilam sie dzisiaj rano w kiepskim nastroju - czeka mnie sporo pracy, na szczescie w domu wiec nie musze nigdzie wychodzic w to zimno. Odslonilam okno - a tu niespodzianka, snieg pada.
Nie wiedzac czy czasem to sie nie roztopi nim bede mogla wyjsc z aparatem zeby uwiecznic snieg na zdjeciach, siegnelam po aparat i w ten sposob mam pierwsza pamiatke sniegu w Paryzu... Inshallah jak tylko bede mogla postaram sie porobic wiecej fotek z ulicy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz