środa, 29 kwietnia 2009

Jak...

Jak po nocnym niebie sunace biale obloki nad lasem
Jak na szyi wedrowca apaszka szamotana wiatrem 
Jak wyciagniete tam powyzej gwiazdziste ramiona nasze 
A tu sa nasze, a tu sa nasze, a tu sa nasze

Jak suchy szloch w te dzdzysta noc
Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut
Ze sie zyje gdy umarlo tylu tylu tylu
Jak suchy szloch w te dzdzysta noc
Jak lizac rany celnie zadane
Jak lepic serce w proch potrzaskane
Jak suchy szloch w te dzdzysta noc

Pudowy kamien, pudowy kamien
Ja na nim stane, on na mnie stanie
On na mnie stanie, spod niego wstane

Jak suchy szloch w te dzdzysta noc
Jak zlota kula nad wodami
Jak swit pod spuchnietymi powiekami
Jak zorze mile, sliczne polany
Jak slonca piers
Jak garb swoj niesc
Jak do was, siostry mglawicowe
Ten zawodzacy spiew

Jak biec do konca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz

Cudne manowce, cudne manowce, cudne manowce

Edward Stachura

Brak komentarzy: