Juz od prawie tygodnia zbieram sie zeby pokazac eksperymenty kulinarne mojego meza. Kto nas zna wie, zesmy dwie kulki. Nie bez powodu. Lubimy sobie pojesc a od czasu do czasu nachodzi nas na nocne gotowanie :P
I wlasnie nowy wynalazek mojego Meza powstal podczas jednego z nocnych gotowan, kiedy naszedl nas glod na cos jednoczesnie lekkiego i napychajacego.
No wiec zacznijmy od ziemniakow i ryzu:
dwa duze ziemniaki ugotowane i rozciapciane na puree
szklanka ryzu ugotowana na prawie miekko, do ryzu dodana zostala mala posiekana szalotka i ze 2 duze zabki czosnku, oraz kawalek pomidora (bez nasionek ze srodka) pokrojony w kosteczke, calosc posolona i wymieszana z lyzka oliwy.
A do tej mieszanki na drugim talerzu: 3 jajka ugotowane na twardo i rozciapciane, pomidor pokrojony i rozciapciany, duza galazka selera (razem z liscmi) dokladnie umyta i posiekana.
Do tego wszystkiego na stole pojawila sie jeszcze oliwa z oliwek, kmin rzymski i sol do smaku.
Na talerzyk nakladalismy sobie ryzu z ziemniakami, po wierzchu dawalismy jajka, pomidora i selera doprawialismy ewentualnie do smaku i zjadalismy...
Bardzo nam to posmakowalo i od tamtego czasu jeszcze raz zrobilismy cos podobnego ale z puszkowana mieszanka warzywna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz